Not One Home

  • Not One Home
  • Big in Japan
  • Dalsze wyprawy
  • Po Europie i okolicach
  • o nas

Tokijskie wakacje

October 16, 2015 by Anna Jassem in Atrakcje turystyczne, Japonia, Tokio

"Mamo, a ile będę miał lat, jak będziemy wracać z tych wakacji w Tokio do Brukseli?" spytał ostatnio Ignaś, dobrze oddając stan ducha całej familii. Mimo (bardzo intensywnej) pracy Wiktora i ignasiowej szkoły, cały czas czujemy się trochę jak turyści. Wszystko nas fascynuje i nawet zwykła przejażdżka metrem nadal stanowi nie lada atrakcję. Podobno ta faza zauroczenia mija po kilku miesiącach (już teraz irytuje nas brak twarogu czy dezodorantu w kulce), ale tymczasem chciałoby się krzyknąć "chwilo trwaj". W dodatku pogoda zrobiła się absolutnie hiciorska (dwadzieścia parę stopni i piękne słońce), tak więc większość czasu spędzamy poza domem.

Read More
October 16, 2015 /Anna Jassem
Harajuku, Japonia
Atrakcje turystyczne, Japonia, Tokio
Comment

Turystyczny srebrny tydzień

September 30, 2015 by Anna Jassem in Atrakcje turystyczne, Japonia, Zwyczaje

Załapujemy się na tzw. srebrny tydzień, czyli drugie największe (po „złotym tygodniu” pod koniec kwietnia/na początku maja) nagromadzenie świąt państwowych. W poniedziałek przypada dzień szacunku dla ludzi starszych (obchodzony zawsze w trzeci poniedziałek września), w środę - jesienne zrównanie dnia z nocą, a wtorek jest bonusem, gdyż zgodnie z japońskim prawem pojedyncze dni między dwoma świętami również są wolne. Mamy szczęście, bo na kolejny 5-dniowy weekend trzeba czekać aż do 2026 r.

Read More
September 30, 2015 /Anna Jassem
Asakusa, Japonia, Odaiba, Roppongi, Shinjuku, Zwyczaje
Atrakcje turystyczne, Japonia, Zwyczaje
4 Comments

Nie wszystko oliwka, co się czarno mieni, czyli feralny tydzień Wiktora

September 18, 2015 by Anna Jassem in Japonia, Polityka

Nasze docelowe mieszkanie już wyremontowane, więc możemy się wprowadzać (wprawdzie cały czas bez mebli, ale mamy już zaprawę w spaniu na podłodze). Gdybyśmy przyjechali bezpośrednio z Brukseli, bylibyśmy pewnie zawiedzeni metrażem i dość lichym wykończeniem. Jednak po trzech tygodniach w mieszkanku z papieru, mamy poczucie absolutnego luksusu, a chłopaki ganiają po pustym livingu, jak spuszczone z lonży źrebaki. W dodatku Wiktor i Ignaś są w minutę odpowiednio w biurze i na przystanku szkolnego autobusu (które zresztą widzą z okien swoich sypialni).

Read More
September 18, 2015 /Anna Jassem
Hiro-o, Japonia, Polityka
Japonia, Polityka
Comment

Nasz pierwszy tajfun i trzęsienie ziemi

September 12, 2015 by Anna Jassem in Dla dzieci, Japonia

wiadomość z pracy, że z powodu warunków pogodowych nie musi stawiać się w biurze (nie korzysta). Tajfun kojarzył nam się zawsze z silnym wiatrem, ten jednak objawia się ‘wyłącznie’ ulewą. Ale za to jaką! Przez bite pięć dni leje nieprzerwanie od rana do nocy. Woda w rzeczce nieopodal domu – wcześniej ledwo zakrywająca kamienie – teraz niemal sięga brzegów. Zaledwie 50 km od Tokio zalane są całe wioski. Według relacji BBC, z powodu powodzi i osuwisk ewakuowano ponad 90 tys. mieszkańców.

Read More
September 12, 2015 /Anna Jassem
Japonia, Miraikan, Odaiba, Shibuya, Yoyogi
Dla dzieci, Japonia
Comment

Pierwszy tydzień – feeling big in Japan

September 06, 2015 by Anna Jassem in Japonia

W naszym mikro mieszkanku à la japonaise (w którym będziemy squatować do końca września) czujemy się jak w papierowym domku dla lalek. Są tu wprawdzie dwa pokoje, ale oba niewiele większe od łóżka (tak więc ubrania nadal trzymamy w walizkach), a tradycyjne ściany z półprzeźroczystego papieru powodują, że budzimy się nawzajem przy każdym zapaleniu światła czy stęknięciu Jaśka.

Read More
September 06, 2015 /Anna Jassem
Japonia, Meguro, Shibuya
Japonia
Comment

The final countdown, czyli koczując we własnym domu

September 06, 2015 by Anna Jassem in Japonia

Pierwszy tydzień sierpnia - nasz ‘dobytek’ właśnie odpłynął do Tokio. My dołączymy za kolejne trzy tygodnie, a do tego czasu czeka nas koczowanie na podłodze. Początkowo nawet bawi nas powrót do studenckich klimatów, z czterema poobijanymi talerzami i jedzonymi na przemian pitą i pizzą. Nie marnując czasu na szukanie, przekładanie i wgapianie się w rzeczy, mamy go też dużo więcej dla siebie. Jednak po tygodniu mamy już serdecznie dosyć naszego kołchozu, a chłopaki zaczynają bzikować bez zabawek. Największą atrakcją staje się bagażnik naszego samochodu, którego – jak dowiedzieliśmy się dwa (!) dni przed przeprowadzką - nie możemy zabrać do Japonii (oficjalnie nie wolno sprowadzać diesli, ale podejrzewamy, że faktycznie na przeszkodzie stoi koreańska marka).

Read More
September 06, 2015 /Anna Jassem
Japonia
Comment
  • Newer
  • Older

(c) 2018 Not One Home